Wczoraj nie pisałam posta, bo byłam załamana tym, że mama wcisnęła we mnie drożdżówkę i trochę frytek i za całość wyszło 1500 kcal. Nie chcę żeby mama podejrzewała, że się głodzę, ale i tak już się domyśla.
Śniadanie: chleb 69 kcal
3 śliwki 91 kcal
Obiad: ryba 200 kcal
2 kromki chleba 138 kcal
Kolacja: zupa vifon rosół 50 kcal
plasterek domowej kiełbasy 50 kcal
Całość:
548 kcal
Superowy bilansik. Pozdrawiam 💛
OdpowiedzUsuńNie jest wcale tak źle <3 Ja też ostatnio przekroczyłam swój limit, ale nie można się poddawać
OdpowiedzUsuńDamy radę ^^
Bilans ok.
OdpowiedzUsuńNo cóż, czasem trzeba się poddać aby uciszyć kogoś czujność. Lepiej zjeść raz więcej niż mieć potem na głowie gadanie, pilnowanie itd. Spal ten nadmiar kcal i będzie ok <3
xoxo